Archiwum 07 lutego 2004


lut 07 2004 ..:: dol::..
Komentarze: 0

 Jedym slowem dolek... Napisal do mojej siostry... Chcial moje nowe zdjecia... Wyslala mu a potem spotkajac mnie powiedziala "bedzie lof"... Gowno prawda:-/ Chcial poprostu popatrzec... A jest nadal z nia... Rozmawialam z nim dzisiaj... Oczywiscie dowalil sie jaka to ja jestem dziecinna i zapatrzona w siebie.. A prawda jest taka, ze on zawsze wytykal mi bledy... Zawsze na wierzchu byly tylko i wylacznie moje wady... A kiedy ja komentowalam jego zahcowanie wtedy obrazal sie, mowil przykre slowa i konczyl rozmowe.. Nie mowie, ze ja jestem idealna.. Nie... jeszcze duzo mi brakuje... Ale jemu tez troche do idealu... Powiedzial mi ze uwazam sie za najbardziej skrzywdzona osobe na swiecie.. Kretynskie zdanie... Gdybym uwazala sie za kogos, kto ma najwiekszego pecha na Ziemi nie pomagalabym ludziom ktorzy tez maja zle... Tylko sama szukalabym pomocy... A tak? Szkoda gadac... Powie mi wszystko byleby bylo mi przykro.. Nie wazne, ze to jest totalnie wyssane z palca... Ehh.. ale i tak go kocham:-/ mimo ze jest glupi, beznadziejny, zakompleksiony i wytyka mi wady... To kocham go,  jego serducho, jego usmiech, jego spojrzenie, jego glos, jego poczucie humoru, mysli o nim, pamiec o jego pocalunkach, dotyku... Zalamka... I pomyslec ze kiedys mialam czastke tego co ma traz ona.. mam tylko nadzieje, ze doceni jak wspanialego czlowieka ma u swojego boku....

mroczne-mysli : :